Stefan demolka wpadł nad rzekę niczym wściekły dzik. Kiedy uciekli, zmasakrował im samochód

Stefan demolka wpadł nad rzekę niczym wściekły dzik. Kiedy uciekli, zmasakrował im samochód

zdemolował im samochód

Podaj dalej

W miniony czwartek, około godz. 8:00 rano policjanci ze Szczytna, przyjęli zgłoszenie o tym, że ktoś demoluje samochód zaparkowany na parkingu leśnym w okolicach rzeki Struga. Widok jaki zastali, robi wrażenie.

Z zemsty, że nie dał się sprowokować zdemolował mu samochód

Z relacji mężczyzny, który zgłosił dewastację samochodu, wynika, że odpoczywał nad rzeką, w towarzystwie dwójki swoich znajomych. W pewnym momencie w okolicy pojawił się agresywny właściciel Audi, który prowokował ich do bójki. Nikt z całej trójki nie miał na to ochoty, w związku z tym pospiesznie się oddalili

Agresor wpadł w szał i wskoczył na Hyundaia, którym przyjechała trójka znajomych. Bilans demolki 38-latka to, wgnieciony dach, urwane lusterka, zdemolowane drzwi, urwana maska i klapa bagażnika. Dochodzi do tego wyrwana chłodnica, pęknięta szyba czołowa oraz potłuczone przednie i tylne klosze lamp.

zdemolował im samochód

Właściciel wycenił straty na ponad 3 tysiące złotych

Właściciel samochodu, który przyjechał na miejsce zdarzenia wycenił straty na kwotę ponad 3 tys. złotych. Sprawca zniszczeń, który uciekł po dokonaniu demolki, sam stawił się na komendzie, niespełna dwa dni później.

38-latek usłyszał zarzuty i przyznał się do czynów. Niestety nie wyjawił powodów swojego zachowania. W związku z tym, w najbliższym czasie będzie mógł wystąpić przed sądem. Za demolkę Hyundaia grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News