W ostatnim czasie przez Polskę i nie tylko, przetoczyła się fala nawałnic i podtopień. W rezultacie wielu kierowców straciło w wodzie samochód, a nawet cały dobytek i bliskich. Jak to zwykle bywa, handlarze dobrze wiedzą jak wykorzystać ten moment. Chcąc teraz kupić używany samochód, należy się liczyć z tym, że trafimy na egzemplarz po powodzi. Czy warto taki kupić?
Niska cena kusi handlarzy i oznacza szybki zarobek
Przeglądając oferty, można trafić na wiele egzemplarzy w stosunkowo niskiej cenie. tak zwane okazje, mogą świadczyć o tym, że samochód ma wypadkową historię albo właśnie przeżył zalanie. Po czy można poznać, że samochód uczestniczył w powodzi?
W związku z tym, że nie wszyscy kierowcy posiadają ubezpieczenie, które obejmuje skutki klęsk żywiołowych, decydują się tanio sprzedać taki samochód.
Takiej okazji nie zaprzepaści żaden zawodowy handlarz, który doprowadzi samochód do stanu nadającego się do używania i wystawi je na sprzedaż. To kolejny właściciel będzie miał nieprzyjemności, kiedy samochód odkryje przed nim swoje walory. W rezultacie tani zakup odbije się na zasobności portfela.
Oczywiście żaden handlarz, nie zdecyduje się na ujawnienie mało szczęśliwej historii samochodu. Dlatego warto wiedzieć, jak rozpoznać po powodziowy egzemplarz, bo opłacalność napraw jest niska a gwarancji na to, że problemy znów się nie pojawią, nie ma.
Czy warto kupić zalany samochód?
Woda to niszczycielski żywioł. W przypadku samochodu, spotkanie podzespołów z gwałtownym nurtem wodnym nie wróży nic dobrego. Szok termiczny jakiego doznają tarcze hamulcowe, sprawia, że się zniekształcają.
Skutki są rożne, w zależności od tego czy samochód został całkowicie czy częściowo zalany. Należy się liczyć z ogromną korozją, bowiem rdza osiada praktycznie wszędzie, nie tylko na nadwoziu. Będzie widoczna na elementach układu hamulcowego, wydechu, zawieszeniu, układzie kierowniczym. Ponadto jej ślady odcisną swoje piętno nawet we wnętrzu.
Samochód po powodzi, będzie w stanie jeździć rok lub dwa, po czym problemy powrócą. Muł rzeczny jest niebezpieczny dla nowoczesnych samochodów. Zmieszane błoto i piach, które dostają się do skrzyni biegów lub silnika, są zabójcze. Tak naprawdę taki samochód nadaje się tylko na sprzedaż na części. Jak zatem ustrzec się po powodziowego egzemplarza?
Sprawdź jak rozpoznać samochód po powodzi
Pierwszą oznaką może być po prostu przykry zapach we wnętrzu auta. Zalanie tapicerki i miękkich elementów wykończeniowych, w efekcie skutkuje trudnym do usunięcia zapachem stęchlizny. Maskowanie go odświeżaczami powietrza i wietrzeniem, nie przyniesie oczekiwanego efektu. Jedynym ratunkiem jest wymiana wszystkich okładzin i foteli.
Warto zwrócić uwagę czy we wnętrzu samochodu nie ma charakterystycznych dla pleśni, białych plam. W trudno dostępnych miejscach, np. pod przednimi fotelami, czy w dolnych otworach drzwi, znajdziesz ślady piasku. Po odgięciu uszczelek w samochodzie powinieneś zobaczyć czy nie ma pod nimi szlamu i piachu. Woda jest w stanie nanieść go wszędzie.
Zalany samochód będzie miał problemy z prawidłowym działaniem elektroniki jak znajduje się na pokładzie. W związku z tym, warto zwrócić uwagę na świecące się kontrolki. Wszelkie awarie czujników, zacinające się lub nie działające wyposażenie, mogą oznaczać, że samochód przeżył powódź.
Usterki mogą dotyczyć samego serca samochodu. Falujące obroty silnika czy nierównomierne przyspieszanie, powinny wzbudzić naszą czujność. Nawet jeśli zdecydujecie się na naprawę silnika i jego elementów, nikt nie da wam gwarancji, że po kilkuset przejechanych kilometrach, nie wrócicie do warsztatu. Zalane urządzenia już nigdy nie wrócą do stanu, pozwalającego na bezproblemowe użytkowanie.