Podłość ludzka nie zna granic, jak mawiała Bożena Dykiel w kultowym już filmie. Przekonał się o tym pewien ratownik medyczny.
Ratował życie a oni kroili mu samochód
Znany z YouTube „ Borkoś” podczas sobotniego wieczornego patrolu, otrzymał wezwanie. Pojechał ratować ludzkie życie. Kiedy udzielał pomocy, jakiś dzban ukradł mu samochód, czarne Mitsubishi Outlander, rocznik 2018.
Był święcie przekonany, że podczas jego nieobecności w domu, samochód przestawiła żona. Okazało się, że nic z tych rzeczy i auto zwyczajnie zniknęło.
Sprawę kradzieży samochodu z warszawskiego Bródna, przekazano policji. Do dziś postępów w sprawie brak. Jak mówi na swoim kanale właściciel, w samochodzie znajdowała się dokumentacja medyczna, fotelik dla dzieci oraz sprzęt.
W dobie koronawirusa, gdy ratownicy są na pierwszej linii starcia z koronawirusem, takie doświadczenie jest druzgocące.
Szukajcie a może znajdziecie
Nie wiadomo czy złodzieje samochodów posiadają coś takiego jak sumienie. Gdyby jednak mieli, to ratownik apeluje do nich o zwrot samochodu. Jest on bardzo potrzebny. Motoambulans ma to do siebie, że jedzie z pomocą do wszystkich. Do złodziei też.