Trzy zarzuty usłyszał 20-letni mieszkaniec gm. Wiśniew (mazowieckie), który wśród klientów stacji paliw poszukiwał sponsora swojego tankowania. Bezczelny młodzian wyposażony w maczetę, finalnie odjechał bez uregulowania rachunku.
Pracownicy stacji paliw nie mają łatwego życia. Codziennie narażeni są na różnego rodzaju ekscesy kierowców. Piątkową noc na pewno zapamiętają ci, którzy mieli swój dyżur na stacji benzynowej w miejscowości Żelków Kolonia.
Z maczetą w ręku próbował wymusić pieniądze od klientów stacji paliw
W piątek w nocy, na stację paliw w miejscowości Żelków Kolonia, przyjechał samochodem młody mężczyzna. Po zatankowaniu auta okazało się, że nie ma na paliwo pieniędzy. W związku z tym wpadł na pomysł, że weźmie je od jednego z klientów stacji. By stać się bardziej przekonującym, jako środka perswazji użył maczety.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
W pewnym momencie wsiadł do samochodu i usiłował odjechać. Pracownicy stacji postanowili wtedy ruszyć, by powstrzymać amatora darmowego tankowania. To nie był dobry pomysł, bo awanturnik po raz drugi posłużył się maczetą. Tym razem 20-latek zagroził pracownikom pozbawieniem ich życia.
Za darmowe tankowanie i straszenie maczetą, trafił do aresztu
Policjanci znaleźli młodego gniewnego w sąsiedniej miejscowości. Alkomat wskazał, że za kołnierz nie wylewa, bo 2,5 promila to spory wynik. Mieszkaniec gminy Wiśniew trafił do aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej, usiłowania rozboju oraz prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu awanturnika na trzy miesiące. W związku z popełnieniem czynów karalnych, grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.