W nocy z soboty na niedzielę, kolejny kierowca zdobył doświadczenie życiowe, które nauczy go nie ufać autostopowiczom.
Mężczyzna zgodził się podwieźć człowieka, który poprosił go o przysługę. Do momentu dotarcia do celu, nic nie wskazywało na nieprzyjemny finał tej historii.
Kierowca pożałował swojej decyzji
U celu podróży pasażer postanowił, kontynuować jazdę tyle, że za kierownicą samochodu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że samochód był własnością kierowcy, który wyświadczył mu przysługę.
Autostopowicz ukradł samochód i uciekł nim wraz z dziewczyną.
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!
Pijany i znany policyjnym rejestrom
Właściciel samochodu zgłosił kradzież policji a ta wszczęła poszukiwania. Funkcjonariusze szybko natrafili na zgubę, a pościg w związku z tym, że uciekinier nie był trzeźwy, nie zajął dużo czasu.
Mieszkaniec Chełmna miał 1,5 promila w organizmie i dlatego szybko skończył przejażdżkę. Samochód wylądował najpierw na znaku drogowym, a potem na zaparkowanym samochodzie.
32-letni mężczyzna poza bogatą kartoteką, posiada zakaz prowadzenia pojazdów. W rezultacie, w najbliższym czasie do bogatego życiorysu dołączą kolejne zarzuty. Tym razem kradzieży, niezatrzymania się do kontroli i prowadzenia pojazdu pomimo zakazu.
Morał z tej historii jest taki, że przede wszystkim, warto pamiętać o własnym bezpieczeństwie, zanim zdecydujemy się być uprzejmi.