Szybka jazda samochodem, niesie za sobą ogromne ryzyko wypadku. Bohaterowie tego filmu dowiedzieli się o tym za późno. Kierowca starego diesla, stał się poniekąd ofiarą własnej głupoty. Do wypadku by nie doszło, gdyby nie wpadł na pomysł zawracania swoją landarą w miejscu, które nie było odpowiednie.
Nagranie z 21 stycznia tego roku to dobry film instruktażowy, jeśli chodzi o prezentację skutków bezmyślności kierowców. Pusta droga, to nie zawsze bezpieczna droga.
Wymierzył w niego niczym pocisk, z diesla zostały zgliszcza
Autor nagrania zamieszczonego w sieci, zatytułował film „Jak szybko on jedzie?”. Sądząc po finale już się nie dowiemy, ale wiemy że wystarczająco aby stanąć przed bramą niebios.
Kierowca VAN-a, który pojawia się w 7 sekundzie filmu, nie wiadomo dlaczego wpadł na pomysł, żeby zawrócić. Zrobił to tuż przed skrzyżowaniem, więc nie był to dobry pomysł. Domyślamy się, że chciał skorzystać z faktu, że droga jest pusta. Niestety nie spodziewał się tragicznych skutków tej decyzji.
Kierowca osobówki miał ponad 200 na pace?
Obaj kierowcy spotkali się w momencie, kiedy obaj nie mieli szans na jakakolwiek reakcję. Osobówka nadjechała z ogromna prędkością i praktycznie roztrzaskała diesla. Oba samochody stanęły w ogniu. To co z nich zostało niech będzie przestrogą dla wszystkich amatorów brawury za kółkiem. Nigdy nie wiecie kogo spotkacie na pustej drodze.