Kierowca zgłosił policji fakt spotkania z krewkim rowerzystą. Informacja o mężczyźnie wygrażającym nożem i kierującym groźby, wpłynęło do funkcjonariuszy 1 grudnia po południu.
Policjanci ze Zduńskiej Woli mieli nie lada wyzwanie. Musieli ująć krewkiego rowerzystę, uzbrojonego w nóż.
Pokrzywdzony kierowca twierdził, że zaparkował samochód pod jednym ze sklepów w gminie Zapolice. Wówczas pojawił się mężczyzna na rowerze, który wstawił swój sprzęt do stojaka na rowery. Ten moment był decydujący w dalszym przebiegu zdarzeń.
Czekał na niego z nożem
Kierowca wysiadł z auta i z miejsca otrzymał słowną wiązankę dotyczącą sposobu zaparkowania samochodu. Nie uznał za stosowne jej komentować, więc udał się na zakupy. Rowerzysta udał się za nim, jednak w pewnym momencie wyszedł.
Mężczyzna wyszedł sprawdzić, co pedalarz knuje. Ten dopadł go i chwycił go za gardło, wyciągnął nóż i zagroził pozbawieniem życia.
Kierowca schował się przed rowerzystą w swoim samochodzie i zgłosił zajście policji
Policjanci ustalili rysopis zbiegłego krewkiego rowerzysty i szybko zlokalizowali 52-latka. Mieszkaniec gminy Zapolice został zatrzymany, a ponadto podczas przesłuchania przyznał się do popełnienia przestępstwa. Usłyszał zarzut gróźb karalnych.
W rezultacie, za awanturę pod sklepem i wymachiwanie nożem może spędzić 2 lata w więzieniu. W związku z czym w perspektywie pozostanie mu jedynie rower stacjonarny. Przede wszystkim, zawsze należy trzymać nerwy na wodzy.