BMW M550i i 540i xDrive są dużo wolniejsze. Producent przyznał się, że kłamał w reklamach!

BMW M550i i 540i xDrive są dużo wolniejsze. Producent przyznał się, że kłamał w reklamach!

2021-bmw-m550i-xdrive-389-1616721501

Podaj dalej

Kierowcy są przyzwyczajeni, że w folderach reklamowych producentów samochodów, znajdują zaniżone dane dotyczące spalania. Jak się okazuje BMW dotychczas skromne w liczbach, przegięło w kwestii osiągów. Sprawa wyszła na jaw, gdy magazyn Car And Driver testował BMW M550i xDrive. Dziennikarze nie kryli zaskoczenia.

Myśleli, że fakt iż BMW jedzie wolniej to kwestia paliwa

Dziennikarze z Car and Driver, znani z szeroko zakrojonych testów samochodów, sprawdzili że setka w czterodrzwiowym sedanie to kwestia 4,1 sekundy. Sęk w tym, że producent w oficjalnej informacji deklaruje, że sprint do setki zajmuje jedynie 3,6 sekundy. Skąd takie rozbieżności?

Tęgie głowy stwierdziły, że być może samochód testowy otrzymał paliwo z niższą niż zalecana liczbą oktanową. W związku z tym test  M550i xDrive został powtórzony. W kolejnym podejściu samochód spisał się lepiej, ale nadal jechał do setki w czasie 3,9 sekundy — czyli o 0,3 sekundy mniej.

Czas 0,3 sekundy to ułamek o który głupio się spierać, ale testerzy z Car and Driver , mieli na uwadze fakt, że zawsze byli w stanie osiągnąć liczby, podane przez  BMW. Publicyści w związku z tym,  zażądali innego samochodu z innej floty. Jak się okazuje do tego czasu BMW podchwyciło temat i poinformowało ich, że zajmą się tą sprawą.

BMW M550I Xdrive
BMW M550i xDrive, Car and Driver

Problem z ruszaniem dotyczy również BMW 540i xDrive

Kilka dni później BMW poinformowało, że problem z osiągami polegał na nieporozumieniu między komputerem silnika a modułem kontroli stabilności M550i xDrive. To ostatecznie doprowadziło do spadku ciśnienia doładowania turbosprężarki w samochodzie.

Jak się okazuje problem nie dotyczy tylko jednego modelu  M550i xDrive, ale także BMW 540i xDrive z 2021 r. Dziennikarski test obnażył poważną usterkę, w związku z tym producent  powiadomił o nim właścicieli i dealerów. Na dodatek zapowiedział, że latem tego roku mogą się spodziewać bezprzewodowej aktualizacji oprogramowania.

Poprawka pozwoli obu systemom działać tak, jak powinny a samochody z roku modelowego 2021 na osiągną deklarowane czasy przyspieszenia. Gdyby nie dziennikarze, cyferki z folderów nadal mijałyby się z prawdą.

Właściciele tych modeli,  już latem będą mogli się cieszyć deklarowanymi 36 sekundami do setki.

BMW

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News