Bezdomna kobieta skradła wózek widłowy i wybrała się na krótką przejażdżkę przez Midway District (San Diego, Kalifornia). Pościg policji stał się tematem do licznych żartów. Prędkość tego sprzętu nie powala, w związku z tym siły zaangażowane w akcję, mogą budzić rozbawienie.
Do tego dziwacznego pościgu doszło w piątek w Midway District, które jest swojego rodzaju centrum handlowym z dużymi sklepami. Nie jest ono wolne od bezdomnych, którzy stanowią tam dość liczną grupę. Od kilku dni w lokalnych mediach, jest głośno szczególnie o jednej z nich.
Pościg policji za wózkiem widłowym przerwał przypadkowy świadek
Wózek zniknął w pobliskim warsztacie samochodowym, gdzie ktoś zostawił go na zewnątrz z kluczykiem w stacyjce. Oglądając to nagranie udostępnione przez jednego ze świadków, mamy wrażenie, że kobieta dobrze się bawiła.
Dystans jaki pokonała był niewielki, bo ów sprzęt nie należy do grupy sportowych samochodów. To jak poważnie potraktowała sprawę miejscowa policja, budzi ogólne rozbawienie. Zarówno tempo jak i ogromne siły zaangażowane do pościgu w postaci helikoptera i licznych radiowozów, stały się tematem drwin internautów.
Bohaterka przejechała sprzętem mniej niż jedną przecznicę i zatrzymała się na parkingu przed sklepem. W akcji podjęcia kluczyków do wózka widłowego, wyręczył policję przypadkowy przechodzień.
Pomimo dokonanego aresztowania, ów pościg policji można zaliczyć do kategorii pościgów wstydu.