Już za kilka dni wejdzie w życie ustawa o pobieraniu opłat od samochodów z napędem spalinowym za wjazd do centrum miasta. Będzie ona obowiązywać w określonych godzinach, ale i tak źle to wygląda.
Jeśli będziecie chcieli wjechać do centrów niektórych miast w godzinach 9-17 to niestety czekają was opłaty. Wszystko po to, żeby jak twierdzą rządzący, ograniczyć natężenie ruchu w takich miejscach oraz jednocześnie zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza. Ustawa budzi wiele kontrowersji, ale są już pierwsze miasta zainteresowane wprowadzeniem takiej opłaty. Jest to między innymi Toruń.
Poseł Krzysztof Sitarski z Kukiz’15: Ludzie wjeżdżający do centrum miast nie wjeżdżają tam dlatego, że chcą, tylko po prostu muszą. Do pracy, do szpitala, do szkoły, załatwić coś w urzędzie. Dlaczego mamy karać ich za to, że nie stać ich na samochód elektryczny za kilkaset tysięcy złotych.
Ustawa mówi o płatnych strefach dla samochodów spalinowych tylko w miastach z liczbą powyżej 100 tys. mieszkańców. Co ciekawe, jak poinformował Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, ponad 90% najbardziej zanieczyszczonych polskich miast to miasta o liczbie poniżej 100 tys. mieszkańców.
Zatem jeśli faktycznie ustawa ma spełniać swoje zadanie, to będzie wymagała sporych poprawek. Mamy nadzieję, że te nie pojawią się zbyt szybko i tylko mieszkańcy niektórych miast będą musieli sięgnąć głębiej do swych portfeli. Jak jednak znamy życie, to problem wkrótce będzie ogólnopolski. Oby nie prędko.