Niektóre działające przepisy sprawiają, że wystawiane przez stróżów prawa mandaty przekraczają wszelką skalę absurdu. Podobnie jest w przypadku mandatu za otwartą szybę w samochodzie.
Co prawda opisany poniżej przypadek miał miejsce poza granicami naszego państwa, ale bardzo zbliżony przepis funkcjonuje również u nas. Dotychczas nie słyszeliśmy, aby ktoś z niego skorzystał. Kto jednak wie, co przyniesie przyszłość.
41 euro mandatu otrzymał mieszkaniec Turynu przebywający na wakacjach w Alghero. Według lokalnej straży miejskiej właściciel samochodu nie zabezpieczył go w odpowiedni sposób przed złodziejami. Zostawił on samochód z otwartymi szybami, narażając go w ten sposób na łatwą kradzież. Dodatkowo ryzykował utratę wyposażenia samochodu. Stróże prawa nie mieli zatem wątpliwości o winie nieodpowiedzialnego właściciela.
Mężczyzna był w ciężkim szoku po tym, jak przeczytał treść mandatu pozostawionego za wycieraczką, a w szczególności jego uzasadnienie. Skomentował to bardzo krótko – absurd! 77-latek skontaktował się ze swoim adwokatem, który ku jego zdziwieniu, przyznał rację straży miejskiej.
Jest to lekcja, którą my również powinniśmy zapamiętać. Jak wspomnieliśmy na początku artykułu, Polscy funkcjonariusze mają do dyspozycji bardzo podobny paragraf.
Artykuł 46. punkt 5. Ustawy Prawo o ruchu drogowym: Kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju zabezpieczyć pojazd przed możliwością jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować inne środki ostrożności niezbędne do uniknięcia wypadku.
Zalecamy zatem zamykać okna w samochodach, jeśli pozostawiacie je na parkingu. Kto wie, kiedy przedstawiciele straży miejskiej zaczną wystawiać podobne mandaty w naszym kraju.