Zima, która jeszcze w zeszłym tygodniu pojawiła się w Polsce nawiedziła również inne kraje północnej półkuli Ziemi. Przyczyniło się to do przeprowadzenia wielu nietypowych testów.
O ile zima w Polsce potrwała kilka dni, o tyle w Stanach Zjednoczonych bardziej surowy klimat oznaczał dłuższe zmagania ze śniegiem, którego pojawiło się również zdecydowanie więcej. Jedna z motoryzacyjnych ekip postanowiła w tych warunkach sprawdzić jak Tesla spisze się w roli pługa.
Do jazd wykorzystano Teslę model Y. Brak typowego wlotu powietrza z przodu sprawił, że idealnie sprawdził się w roli pługa. Oczywiście odśnieżanie maszyną kosztującą blisko 60 tysięcy dolarów amerykańskich nie należy do najrozsądniejszych. Jednak gdy drogi znowu staną się czarne, właściciele będą mogli w pełni cieszyć się 384 KM i momentem obrotowym rzędu 510 Nm. Samochód wyposażono w opony Michelin CrossClimate 2.
Co więcej jazdy amerykańskiej ekipy można uznać za niskobudżetowy test aerodynamiki. Opływający przód auta i dach śnieg pokazywał jak przecina powietrze.