Pirelli pękły przy 300 km/h. Potężne kraksy w Baku [WIDEO]

Pirelli pękły przy 300 km/h. Potężne kraksy w Baku [WIDEO]

Kimi Raikkonen GP Azerbejdżanu Alfa Romeo Racing ORLEN

Podaj dalej

Pękające przy prędkości 300 km/h opony Pirelli są głównym tematem rozmów po zakończeniu GP Azerbejdżanu. Wyścig po sprinterskim finiszu wygrał Sergio Perez.

Spokojny start

Po starcie nie doszło do poważnych kontaktów i cała stawka mogła skoncentrować się na wyścigu. Czołówkę tworzyli Charles Leclerc, Lewis Hamilton, Max Verstappen i Sergio Perez. Świetnym startem popisał się Antonio Giovinazzi. Kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN awansował o pięć pozycji.

Pierwszym pechowcem został Esteban Ocon, który po awarii auta zjechał do garażu na trzecim okrążeniu. Na tym samym Lewis Hamilton wyprzedził Charlesa Leclerca i został liderem wyścigu. Na kolejnych z kierowcą Ferrari uporali się Max Verstappen i Sergio Perez.

Mercedes znów przegrywa na pit stopie

Od siódmego okrążenia po nowe opony zaczęli zjeżdżać kierowcy z pierwszej dziesiątki stawki. Carlos Sainz po wyjeździe popełnił błąd i na zimnych oponach przestrzelił jeden z zakrętów. Hiszpan uciekł w alejkę bezpieczeństwa, ale spadł za Antonio Giovinazziego, który był wówczas czternasty.

Na jedenastym okrążeniu znowu nie popisali się mechanicy Mercedesa i pit stop Lewisa Hamiltona trwał 4,6 sekundy. Oznaczało to, że po zmianie ogumienia na czele znajdował się Max Verstappen. Zanim to nastąpiło przez kilka okrążeń stawce przewodził Sebastian Vettel.

Po trzydziestu okrążeniach na czele z przewagą siedmiu sekund nad Sergio Perezem był Max Verstappen. Lewis Hamilton tracił trzy do Meksykanina. Kolejne miejsca zajmowali Lance Stroll, który startował na twardych oponach i nie był w boksach, Pierre Gasly, Charles Leclerc, Sebastian Vettel, Lando Norris i Valtteri Bottas. Kierowcy Alfa Romeo Racing ORLEN byli na czternastej i piętnastej pozycji. Lepszy był Antonio Giovinazzi.

Potężna kraksa Strolla

Na 31 okrążeniu potężną kraksę na początku prostej start-meta miał Lance Stroll. W Aston Martinie doszło do awarii opony i przy prędkości blisko 300 km/h Kanadyjczyk uderzył w bandę. Zawodnikowi nic się nie stało. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Po otwarciu pit stopów część zawodników z drugiej części stawki zdecydowała się na zmianę opon.

Jazdy wznowiono na 36 okrążeniu. Czołowa piątkę tworzyli Verstappen, Perez, Hamilton, Vettel i Gasly. Cieniem samego siebie był Valtteri Bottas, który przegrał pojedynki z kierowcami Alfy Romeo i spadł na czternastą pozycję. Kimi Raikkonen był dwunasty, a Anotnio Giovinazzi trzynasty.

Opony zawodzą lidera. Verstappen w bandzie

Dokładnie taką samą przygodę jak Lance Stroll, na 47 okrążeniu miał Max Verstappen. W Red Bullu uległa awarii tylna opona i lider wyścigu nie był w stanie opanować auta przy prędkości 300 km/h. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Na 48 okrążeniu przerwano wyścig.

Sprint na dwóch okrążeniach

Sędziowie zdecydowali, że rywalizacja zostanie wznowiona ze startu zatrzymanego. Oznaczało to sprinterską batalię na dystansie dwóch okrążeń.

Po restarcie Lewis Hamilton przestrzelił zakręt i spadł na koniec stawki. Czołową trójkę tworzyli Perez, Vettel, Gasly.

Ostatecznie zwycięstwo zapisał do swojego CV Sergio Perez. Na drugim miejscu do mety dotarł Sebastian Vettel, a najniższy stopień podium wywalczył Pierre Gasly. Czołową piątkę zamknęli Charles Leclerc i Lando Norris. Dla Meksykanina to drugi triumf w F1. Niemiec zapewnił Aston Martinowi pierwsze podium i 122 w swojej karierze.

Drugą piątkę otworzył Fernando Alonso, za którym dojechał Yuki Tsunoda, Carlos Sainz i Daniel Ricciardo. Ostatni punkt wywalczył Kimi Raikkonen, drugi w tym sezonie dla Alfa Romeo Racing ORLEN. Antonio Giovinazzi dotarł do mety na jedenastej pozycji.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News