PILNE! Tokio 2020: Pożar autobusu z Polakiem - faworytem do medalu!

PILNE! Tokio 2020: Pożar autobusu z Polakiem - faworytem do medalu!

Tokio 2020 Pożar autobus igrzyska olimpijskie

Podaj dalej

Wydawać mogłoby się, że igrzyska olimpijskie Tokio 2020 powinny być perfekcyjnie zorganizowane, ale wpadki przytrafiają się najlepszym. Problemy napotkał również faworyt do złotego medalu w rzucie młotem: Paweł Fajdek, który musiał zmienić harmonogram swojego dnia.

W autobusie, którym jechał Fajdek oraz jego trener: Szymon Ziółkowski doszło do awarii silnika. Z jednostki napędowej zaczął wydobywać się dym, ale na szczęście zawczasu udało się zażegnać większego pożaru. Polak po treningu z pewnością chciałby odpocząć, ale droga do wioski olimpijskiej okazała się nieco bardziej emocjonująca.

Dyrektor sportowy PZLA uspokaja

Po całym zamieszaniu z mediami skontaktował się Krzysztof Kęcki, dyrektor sportowy PZLA, który tonował nastroje.

Czytaj też: grzyska Tokio 2020 już zakończone! Polacy nie poprawili wyników Kubicy

W autobusie zepsuł się silnik. W trasie taka rzecz może się zdarzyć każdemu. Nikomu nic się nie stało. W autobusie były cztery osoby z naszej ekipy: młociarz Paweł Fajdek, jego trener Szymon Ziółkowski, biegaczka Martyna Galant oraz fizjoterapeuta. Każdy z nas jadąc PKS-em przeżył podobne chwile. Nie ma w tym nic sensacyjnego – przekonywał Kęcki.

Pojazd jechał z ośrodka treningowego, w którym polscy sportowcy przygotowywali się do startu, do wioski olimpijskiej. Wynajęty autobus był dobrej klasy. Przewieźliśmy nim 60-70 osób. Jak autobus się zepsuje na drodze, powstaje korek. Jest to o tyle niekomfortowe, że trzeba poczekać jakiś czas przy ulicy – dodał.

Firma transportowa po godzinie podstawiła nowy pojazd, którym już bez problemu Polacy dotarli do wioski olimpijskiej.

Paweł Fajdek jest czterokrotnym mistrzem świata w rzucie młotem. Kwalifikacje w tej dyscyplinie zaplanowano na drugiego sierpnia. Finał zaplanowano na czwartego sierpnia.

Medale z odzysku

Pierwszy raz w historii medale, o które walczą zawodnicy powstały z recyklingu. Przez lata Japończycy prowadzili akcję zbiórki zużytego sprzętu elektronicznego, z którego wydobywano surowce. Każdy z krążków ma 85 mm średnicy. Złoty waży 556 gram, srebrny 550 gram, a brązowy 450 gram.

Co ciekawsze złoty medal w rzeczywistości jest bardziej… srebrny. Z ponad pół kilograma wagi jedynie około 6 gram stanowi złoto. Reszta to czyste srebro. Srebrny medal jako jedyny zgodnie z nazwą jest w całości wykonany ze srebra. Brązowy to mieszanka czerwonego mosiądzu (95% miedzi i 5% cynku).

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News