Śliska nawierzchnia toru oraz wiele błędów kierowców. Tak w skrócie można opisać pierwszy trening przed GP Francji.
Tradycyjnie już śliska nawierzchnia toru przyczyniła się do wielu problemów zawodników na początku jazd. Już na pierwszym okrążeniu przygodę miał Mick Schumacher, a poza torem lądowali także m.in. Yuki Tsunoda, Sebastian Vettel czy Carlos Sainz.
Po dwudziestu minutach jazd na czele znajdował się Max Verstappen, który o nieco ponad 0,4 sekundy wyprzedzał Sergio Pereza. Trzeci był Valtteri Bottas, a czwarty Lewis Hamilton. Kierowcy Alfa Romeo Racing ORLEN rozpoczęli jazdy od trzynastego i czternastego czasu. Lepszy był Antonio Giovinazzi.
Vettel spin and hit the wall pic.twitter.com/E5MedkbBDS
— GEOMOTORSPORT F1 INDONESIA (@geomotorsport) June 18, 2021
Po kolejnych dwudziestu minutach zawodnicy Mercedesa i Red Bulla zamienili się pozycjami. Na czele znajdował się Bottas przed Hamiltonem. Trzeci był Verstappen, a czwarty Perez. Giovinazzi awansował na ósme, a Raikkonen na dziewiąte miejsce.
W końcówce sesji większość kierowców skoncentrowała się na długich wyjazdach i czołowa tabeli pozostała bez zmian. Czołowa trójka przełamała granicę 1:34 i stworzyli ją Bottas, Hamilton i Verstappen. W drugiej trójce znaleźli się Perez, Esteban Ocon z Alpine i Daniel Ricciardo z McLarena. Duet Alfa Romeo Racing ORLEN ostatecznie został sklasyfikowany na dwunastym i trzynastym miejscu. Antonio Giovinazzi był o 0,019 sekundy lepszy od Kimiego Raikkonena.