Fred Vasseur, szef zespołu Alfa Romeo Racing ORLEN, poinformował, że w tym miesiącu ekipa powinna podjąć decyzję dotyczącą przyszłorocznego składu kierowców. Jednym z faworytów jest Mick Schumacher.
Po bardzo dobrym sezonie 2019, w tym roku zespół nieco zwolnił tempo i wywalczył do tej pory tylko pięć punktów. Trzy zdobył Antonio Giovinazzi, a dwa Kimi Raikkonen. Kierowcą rezerwowym zespołu jest Robert Kubica.
Według plotek Fin utrzyma swoją posadę, a drugim kierowcą zostanie Mick Schumacher, który obecnie rywalizuje w Formule 2. Syn legendy F1 w miniony weekend miał zaliczyć jeden z treningów, ale ze względu na złe warunki atmosferyczne nie zasiadł za kierownicą Alfy Romeo.
– W zeszły piątek powiedziałem, że skład ogłosimy w ciągu najbliższych kilku tygodni. Myślę, że decyzję musimy podjąć w październiku, by nie było nerwów podczas ostatnich czterech rund mistrzostw świata – mówił Vasseur.
Schumacher głównym kandydatem
Vasseur nie ukrywał swojego zawodu z faktu, że młody Niemiec nie zdołał wziąć udziału w ostatnich treningach. Mimo to większość upatruje go w roli kierowcy etatowego na sezon 2021.
– Szkoda wszystkich, głównie Micka. Był bardzo zaangażowany. W zeszłym tygodniu pojawił się w fabryce i ciężko pracował z inżynierami. Dobrze przygotował się do pierwszego treningu, ale stało się, to co się stało. Jestem jednak przekonany, że coś wyciągnął z tych przygotowań – komentował.
Vasseur dał jasno do zrozumienia, że celem treningu nie miał być jak najlepszy czas pojedynczego okrążenia. Niemiec miał skoncentrować się na pracy na rzecz zespołu.
– Kiedy kierowca oddaje swoje auto innemu w pierwszym treningu, podstawowym zadaniem jest unikanie wypadków i uszkodzeń. Prosimy kierowców o spokój. Nie można ich wtedy oceniać na podstawie czasów. To byłoby niesprawiedliwe. Zależy nam na sposobie, w jaki zwiększają tempo i informacjach zwrotnych. Tempo lepiej pokażesz w drugim treningu.
Czytaj też: Formuła 1 liczy na „normalny” kalendarz w 2021 roku
Schumacher z drugą szansą?
Młody Niemiec nie miał okazji sprawdzić się za kierownicą Alfy Romeo i w tym roku może to być utrudnione. Do końca sezonu w kalendarzu pozostały głównie nowe obiekty i ważniejsze są przygotowania podstawowych kierowców.
– To nie jest takie proste. W Portimao każdy będzie na nowo poznawał tor. To nie jest najlepsze miejsce, by oddać pierwszy trening, a w Imoli nie będzie jednego treningu.
– Później jedziemy do Istambułu. Musimy usiąść i porozmawiać z Antonio, ale sytuacja nie jest najprostsza. Ponadto Schumacher ma dwa wydarzenia w Bahrajnie w Formule 2 – zakończył.