Robert Kubica przyznał po pierwszym treningu przed GP Hiszpanii, że nie miał dziś najlepszego wyczucia i jest to jedna z rzeczy, która przyczyniła się do jego przygody.
Kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN w pierwszej godzinnej sesji zamienił za kierownicą Kimiego Raikkonena. Polak rozpoczął jazdy na twardej mieszance i zrealizował tę część testów. Gdy założył miękkie opony poprawił się w pierwszych dwóch sektorach, ale w trzecim popełnił błąd i utknął w żwirowej pułapce. Na torze wywieszono czerwoną flagę.
Kubica's car is now being cleared away, so the session should be back underway shortly. At least from Raikkonen's point of view, the Pole kept his car out of the barriers so it should be good to go for FP2 later on.
Here's the replay of how he ended up there.#F1 #SpanishGP pic.twitter.com/QLGAlhGhgM
— FthOne (@FthOne_) May 7, 2021
– Przeliczyłem się z oceną przyczepności w zakręcie numer 10. Na wjeździe było w porządku, ale potem przód i tył zaczął się ślizgać. W środku zakrętu uciekł tył. To się zdarza – mówił Kubica dla Eleven Sports.
– Nie było dziś łatwo. Nie miałem najlepszego wyczucia. Testowaliśmy pewne nowe rzeczy na przyszły rok, ale czułem się dziwnie. Zawsze, gdy wsiadałem do auta, nawet po długiej przerwie było nieźle. Sześciomiesięczna przerwa nie pomaga i mały błąd sprawił, że niestety ugrzęzłem w żwirze – dodał.
– Zaskoczyła mnie mniejsza przyczepność. Zebrało się kilka składników. Niestety w tym zakręcie jest żwir i nie udało się ukończyć sesji. Ogólnie jeśli chodzi o czasy było nieźle. W mojej roli jednak bardzo często ważniejsze jest wyczucie niż stoper. Nie jestem w stanie w stu procentach powiedzieć, czy to się stało przez rzeczy, które testowaliśmy, czy przez przerwę. Ostatnio jeździłem też autem, które znacznie się różni. Wyczucie jest bardzo ważne. Gdybym czuł się lepiej jeździłbym płynniej. Nie uniknąłem małego błędu i tak się skończyło – zakończył.