Kamil Wiśniewski, który uzyskał trzeci czas na prologu Rajdu Dakar w kategorii quadów, przyznał w rozmowie z nami, że nie zaprezentował stu procent swoich możliwości i jest bardzo zadowolony z wyniku.
Zawodnik ORLEN Team ruszał na 11-kilometrową próbę jako piąty zawodnik od końca. Po przecięciu linii mety Polak znajdował się na czele klasyfikacji, ale ostatecznie lepsi okazali się Manuel Andujar oraz Alexandre Giroux korzystający z Yamah Raptor 700. Polak stracił do nich odpowiednio jedną i cztery sekundy.
– Czuję się bardzo dobrze. Jechałem na 80-90% swoich możliwości, więc jest bardzo dobrze. Dwa lata nie startowałem tym quadem, ale ostatnie tygodnie mocno trenowałem, by jak najlepiej przygotować się do startu. Jestem zadowolony – mówił Wiśniewski.
Zapytany, czy taktycznie nie walczył o najlepszy wynik, by jutro nie otwierać rywalizacji odpowiedział: – Nie lubię być pierwszy na trasie. Najlepiej czuję się, gdy jadę 3-5, gdy mam już wyznaczony pewien ślad.
Czytaj też: Dakar 2021 – Kamil Wiśniewski z trzecim czasem prologu
Wiśniewski zdradził też, że podczas wczorajszych testów pojawiły się pewne problemy z quadem, ale udało się je wyeliminować: – Sprzęt obecnie jest świetny. Wczoraj na odcinku testowym pojawiła się drobna usterka, ale udało się ją wyeliminować. Jutro chcę dojechać do mety. Zawsze gdy staję na starcie, chcę być na mecie.