Formuła 1, królowa sportów motorowych z całą pewnością przez lata przyciągała do siebie niesamowitymi maszynami. Rozwój aerodynamiki sprawił jednak, że mimo rekordowych rezultatów uzyskiwanych w ostatnich latach, ciężko o widowiskowe wyścigi. Organizatorzy serii postanowili więc spowolnić najlepsze na świecie pojazdy.
Od 2022 roku w Formule 1 będzie obowiązywał nowy regulamin techniczny, który ma zapewnić bardziej atrakcyjne wyścigi. By kierowcom ułatwić wyprzedzanie, a dokładniej bezpośrednie podążanie za rywalami postawiono na przyczepność mechaniczną przy okazji ograniczając aerodynamikę. Zdaniem szefa technicznego McLarena: Jamesa Keya nowe auta mogą być o sekundę-trzy wolniejsze od obecnych modeli, choć jakiś czas temu mówiło się nawet o siedmiu sekundach.
Czytaj też: FIFA 21 z Hamiltonem i Ricciardo? Tego nikt się nie spodziewał
– Obecnie omawiamy to wewnątrz zespołu, ponieważ musimy wiedzieć, czego się spodziewać. Czasy okrążeń zależą od sił działających na samochody, więc ważne są konstrukcje poszczególnych części – mówił dla Auto Motor und Sport.
– Z pewnością auta będą wolniejsze, ponieważ mamy mniej narzędzi do generowania docisku. Nie wierzę jednak w siedem sekund, o których mówią pesymiści. Wydaje mi się, że będzie to między sekundą a trzema – dodał.
Pojawił się również obawy, że nowe przepisy przyczynią się do identycznego wyglądu aut, ale Key skomentował również te pogłoski: – Oczywiście będą pewne podobieństwa. Jednak zasady dają wystarczającą swobodę, by pojawiły się różnice, które będzie można łatwo zauważyć.