Nie nacieszyliśmy się długo z pierwszego polskiego triumfu na tegorocznym Rajdzie Dakar. Po zamieszaniu z czasem Arona Domżały i Macieja Martona, sędziowie kolejny raz skorygowali jego rezultat i Polacy stracił zwycięstwo.
Biało-czerwoni na około setnym kilometrze odcinka zatrzymali się, by udzielić pomocy rannemu motocykliście. Czekając na śmigłowiec medyczny stracili około 50 minut, które sędziowie postanowili odjąć. Pierwotnie oznaczało to, że Polacy tracili wówczas siedem sekund do najlepszego na oesie Reinaldno Vareli.
Brazylijczyk po zakończeniu zmagań otrzymał jednak minutę kary i to Polacy mogli świętować etapowy triumf.
Kilka godzin później sędziowie jednak przywrócili czas Polaków ze stratą ponad pięćdziesięciu minut, a następnie skorygowali go tak, że znaleźli się 44 sekundy za Austinem Jonesem i Gustavo Gugelminem. Szybszy był też duet Francisco Lopez Contardo i Juan Pablo Latrach Vinagre. Przed jutrzejszym etapem biało-czerwoni tracą do liderów 50 sekund.