Zespół High Class Racing, którego barw bronił Robert Kubica, musiał wycofać się z rywalizacji w 24-godzinnym wyścigu Daytona.
Po dobrym starcie Dennisa Andersena w aucie pojawiły się problemy ze skrzynią biegów i kierowca zjechał do garażu po blisko dwóch godzinach jazd. Po długotrwałej naprawie na tor wyjechał Anders Fjordbach, który tracił wówczas do lidera klasy LMP2 70 okrążeń. Niestety zdołał przejechać jedynie jedno okrążenie i musiał wrócić do mechaników. Zespół w związku z tym zdecydował się wycofać z wyścigu.
– Przez ostatnie dwa tygodnie na Daytonie dawaliśmy z siebie to, co najlepsze. Czasami jednak sport, który kochamy, może zaboleć. Zespół próbował wszystkiego, by rozwiązać problemy w naszej skrzyni biegów, ale ostatecznie musieliśmy się wycofać – poinformował zespół.
– Możemy tylko powiedzieć dziękujemy za cały wsparcie najlepszym kibicom oraz Ferdinandowi Habsburgowi, Robertowi Kubicy, Dennisowi Andersowi i Andersowi Fjordbachowi za danie z siebie stu procent w każdej sesji – dodał.
— IMSA After Dark (@IMSA) January 31, 2021
Po dziewięciu godzinach rywalizacji na czele stawki znajdował się zespół Ally Cadillac Racing, który miał niecałą sekundę przewagi nad ekipą Cadillac Chip Ganassi Racing. Wirtualne podium uzupełniali zawodnicy Konica Minolta Acura ARX-05, którzy tracili blisko 17 sekund.
W LMP2 na prowadzeniu znajdowała się ekipa WIN Autosport, a w LMP3 Muehlner Motorsports America. Corvetty podwójnie otwierały klasyfikację GTLM. Ekipa AF Corse przewodziła w GTD.