Kanadyjskie media informowały niedawno o tym, że Robert Kubica może zostać zwolniony z kontraktu w Williamsie, a jego miejsce zajmie Nicholas Latifi. Taka sytuacja nie może mieć jednak miejsca, chociażby ze względów formalnych.
Kanadyjski kierowca, który w tym sezonie rywalizuje w Formule 2 i spisuje się w niej bardzo dobrze, nie posiada superlicencji na jazdę w Formule 1. Tym samym nie ma możliwości, aby zasiadł w bolidzie wyścigowym F1. Zupełnie inną kwestią jest to, że zupełnie mało realne jest to, aby Williams w ogóle chciał się decydować na taki krok.
Nicholas Latifi: Nawet nie mam superlicencji, dlatego skupiam się na wygraniu Formuły 2. Kontrakt w Williamsie brzmi dla mnie nierealnie. Wiem, że gdyby ktoś mi powiedział „musisz jechać”, to byłbym gotów. Jednak wiem, że nie mogą mi pozwolić na jazdę. Dlatego nawet sobie tym nie zaprzątam głowy. O ile mi wiadomo, nic się nie wydarzy w kontekście Williamsa w tym sezonie. Jednak nie ukrywam, że moim celem jest jak najszybsze dotarcie do F1. Hipotetycznie, jeśli wygram w tym roku F2, to chciałbym się przenieść do F1 w sezonie 2020. Nie chciałbym spędzać roku w jakiejś innej serii wyścigowej, tak jak niektórzy mistrzowie F2 czy GP2.
Kolejne Grand Prix Formuły 1 odbędzie się w Kanadzie, a Latifi ma wziąć udział w jednej z sesji treningowej.