W którym momencie coś poszło nie tak? Wyposażenie nowych samochodów to lekki absurd, który powoduje wypadek za wypadkiem. Taki jak ten na autostradzie A4. W jaki sposób można było tego uniknąć?
Wypadek miał miejsce na autostradzie A4 za węzłem Brzesko. 19-latek podróżujący Lexusem z impetem wjechał w zestaw, który przewoził 20 ton kleju. Z trzech osób znajdujących się w samochodzie tylko jedna wymagała hospitalizacji po złamaniu mostka. Auto nadaje się na złom.
Jaka była przyczyna wypadku? Otóż 19-latek przyznał się, że korzystał z wyświetlacza. Bawił się, klikał, szukał informacji o zużyciu paliwa itd. Do wypadku doszło przy 145 km/h. A że na autostradzie raczej wszystko widać z daleka, to wyświetlacz musiał go wyjątkowo zainteresować, skoro nie widział, że zbliża się do tira.
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!
I jakkolwiek by na to nie patrzeć, jest to problem. Korzystanie z telefonu w czasie jazdy jest zabronione. Kolejne kraje wprowadzają specjalnego rodzaju radary, które wyłapują takie sytuacje i robią nam zdjęcie, jak fotoradar. I przy tym zakazie korzystania z telefonu… tworzy się panel do obsługi auta, który jest jednym wielkim tabletem?
No coś jest tutaj wyraźnie nie halo. Zamiast prostych, intuicyjnych przycisków, czy pokrętła, mamy ekran. Tam wybieramy temperaturę, ustawienia auta, nawiewy, muzykę, radio, masaże, bóg wie co jeszcze. O co tu chodzi?