Na takie przepisy czekaliśmy bardzo długo. Za wyprzedzanie i hamowanie przed innym kierowcą odbierane będzie prawo jazdy. To znaczy będzie, o ile rządzący zajmą się tymi przepisami. To jest konieczne!
O całej sytuacji pisze „Interia”. Na drogach to znany obrazek – szybkie wyprzedzanie „zawalidrogi” i lekcja. Janusze szeryfowie zajeżdżają drogę, wyhamowują. Często wychodzą z auta i udzielają lekcji twarzą w twarz. Ale wkrótce możemy mieć odpowiedni bat na takich drogowych kretynów.
Do sejmu skierowana została petycja obywateli. Zwykłe osoby musiały wyjść z takim pomysłem, bo nasi znakomici posłowie oczywiście zajmują się jak zwykle jakimiś pierdołami. Chodzi o umyślne zajechanie drogi innemu pojazdowi i zmuszenie drugiego kierowcy do gwałtownego hamowania, bądź też zatrzymania.
Dodatkowo w petycji jest też mowa o sytuacji, w której jeden kierowca wysiada z samochodu w celu znieważenia, bądź też naruszenia nietykalności cielesnej drugiego kierowcy, bądź pasażerów innego samochodu. No jak jeden do jeden – obraz szeryfów na polskich drogach. Za tego typu wykroczenia kierowcy będą tracić prawo jazdy.
TAK TANIO JESZCZE NIE BYŁO! ŚWIETNE PROMOCJE NA OPONY
Czy podpisujemy się pod takimi pomysłami? Ach, jeszcze jak – „rękami i nogami”! Te przepisy to konieczność. Trzeba usunąć tę dzicz z polskich dróg. Położyć kres szeryfom, drogowym wieśniakom, Januszom którzy uważają, że drogi należą do nich. A jeśli kara odebrania prawa jazdy nie wystraszy kolejnych amatorów szeryfowania, to dołożyć do tego mandaty po 10, albo 20 tysięcy złotych. Następnym razem jeden z drugim się zastanowią, czy aby na pewno warto.
