Mariusz Miękoś wygrał sprinterski wyścig 5. rundy WSMP w kategorii D4 3500+. Właściciel Fastline Racing Academy nie mógł jednak cieszyć się ze zwycięstwa, bo już po finiszu rywalizacji dostał karę, przez którą spadł na drugie miejsce.
Z pole position do rywalizacji ruszał Jacek Zielonka w Radicalu. Zgodnie z wynikami kwalifikacji obok ustawić miał się Przemysław Pieniążek, natomiast jego zabrakło. W drugiej linii ustawili się Mariusz Miękoś i Maciej Błażek, zaś w trzeciej pojawili się Maciej Darmetko i Janusz Szymański.
Wyścig rozpoczął się od niemałej niespodzianki. Maciej Błażek wystartował bardzo dobrze i objął prowadzenie w kategorii D4 3500+. Jego radość nie trwała jednak długo, bowiem pierwsze okrążenie na pozycji lidera zakończył już Mariusz Miękoś, właściciel i zawodnik Fastline Racing Academy. Podium kompletowali wtedy Maciej Błażek oraz Maciej Darmetko.
Miękoś wchodził na wyżyny swoich umiejętności. Kierowca Lamborghini Huracana prezentował tempo podobne do jadącego Radicalem Jacka Zielonki, co już zasługuje na słowa uznania. To jednocześnie oznaczało budowanie przewagi nad wszystkimi rywalami z klasy. Oczywiście utrzymywanie tempa Radicala na dłuższą metę nie było możliwe, ale też nie było takiej potrzeby. Miękoś pewnie zmierzał do mety.
Ostatecznie zawodnicy przekroczyli linię mety za samochodem bezpieczeństwa. W D4 3500+ jako pierwszy do mety dojechał Mariusz Miękoś, podium uzupełnili Maciej Błażek i Maciej Darmetko. Wtedy jednak sędziowie przyznali kary. Przez nie to Maciej Błażek okazał się zwycięzcą, drugi był Mariusz Miękoś, trzeci Janusz Szymański.