Ach, jaką satysfakcję niesie za sobą oglądanie takich filmików. Przed wami wielki pojedynek – Polonez kontra Dodge Challenger stają na starcie i… czas na drag race. No cóż, takich wyników chyba nikt się nie spodziewał.
Auta wyglądają zupełnie normalnie – zwykły Polonez staje do walki w drag race z Dodgem Challengerem. To co miało wydarzyć się zaraz, miało zaszokować cały świat. Amerykańska legenda legła w gruzach, których nawet rednecki z Alabamy nie potrafiły odkopać.
Samochody ruszyły, a kibice i sędziowie stali w szoku. „Szerszeń” szedł jak wściekły i zostawił 500-konne V8 daleko w tyle. Chcielibyśmy widzieć w tym momencie minę kierowcy Challengera. Tego to on się na pewno nie spodziewał.
Oczywiście wszystko uświetniły jeszcze komentarze. – I to na LPG – pisał Blocman. – Ciesz się że na benzynę nie przełączył – wtórował mu Marcin. – Polska USA 1:0 Dziękuję dobranoc! – pisał Stachu. Co tu dużo mówić panie i panowie – pięknie się na to patrzyło. Potęga polskiej motoryzacji!