Tak, drodzy państwo, po drogach porusza się SOP. Jest sygnał dźwiękowy, jest zabawa. Wyprzedzanie nie ma dla nich żadnych granic, robią to wszędzie tam, gdzie im się podoba i jak im się podoba. Tyle w temacie…

Zawsze trochę nie do końca wiem co myśleć o takich sytuacjach. Jedzie SOP i wszyscy mają się odsuwać? Jest wyprzedzanie i już – wszyscy mają się odsunąć, zjechać z drogi, w imię czego? Nie ma sensu chyba się nad tym zastanawiać – kolumna jedzie – z drogi śledzie, bo SOP jedzie. O ile rozumiem, że należy ustąpić karetce, czy straży pożarnej… to czy za słuszne uważam ustępowanie politykom?

Policja i limuzyny SOP ustawiły się w kolumnie, więc mogą robić wszystko co się im tylko podoba. No przecież, że tak. Ale gdzie tu jest jakiś zdrowy rozsądek, gdzie jakiś rozum? Czy od razu trzeba zachowywać się jak bufon i wymuszać na innych to, aby zjeżdżali z drogi i odsuwali się na chodnik? Przecież to jakiś dramat…

Oczywiście można się domyślić, jak takie zachowanie skomentowali internauci. Zdecydowana większość komentarzy nie nadaje się tutaj do zacytowania i w sumie nie ma się co temu dziwić. Jest to po prostu niewytłumaczalne. Zresztą, sami sobie poczytajcie, ale uprzedzamy, to trochę śmiech przez łzy.