Pierwszeństwo na przejściu dla pieszych? Nie – to nie może wejść w życie. Trzeba rozróżnić – kto faktycznie powinien mieć pierwszeństwo i kto w łatwiejszy sposób może się zatrzymać na drodze. To nagranie sporo mówi.
Wrocławskie MPK przygotowało przed 1 listopada bardzo ciekawy materiał wideo. Samochód osobowy, autobus oraz tramwaj jechały z prędkością 30 km/h. Już tutaj widzimy jak duża jest różnica pomiędzy poszczególnymi pojazdami w wytraceniu prędkości. Gdzie w tym wszystkim pierwszeństwo dla pieszych?
Według wyliczeń MPK samochód z prędkości 50 km/h hamuje na odcinku 10 metrów. Tramwajowi już zajmuje to 50 metrów. Dodajmy do tego, że mamy jesień. Często pada deszcz, więc ta droga hamowania automatycznie się wydłuża. W przypadku tramwaju nawet do 80 metrów.
MPK chciało zwrócić uwagę na to, aby uważać przy przechodzeniu przez torowisko. – W momencie, gdy znajdziemy się w pobliżu torowiska lub też będziemy przechodzić przez tory pamiętajmy o tym i rozejrzyjmy się dokładnie. Robimy co możemy, żeby nasi motorniczowie zawsze wiedzieli jak się zachować, gdy ktoś nagle pojawi się na torowisku. Niestety, w tej sytuacji ma on bardzo ograniczone pole do działania.
Nagranie pokazuje, że wytracenie prędkości często jest trudniejsze, niż się wydaje. Nie mówimy nawet o samochodzie. Co z autobusem, co z tramwajem? I gdzie w tym wszystkim jest pierwszeństwo dla pieszego? Ten przepis nigdy nie może wejść w życie, bo po prostu jest głupi. To pieszy ma zerową drogę hamowania – do jego obowiązku należy zatrzymać się i upewnić, że przejście jest bezpieczne. Tyle w temacie!