Od czasu do czasu do mediów trafiają historie, w których jazda testowa nie poszła tak, jak powinna. Ostatnio podobna sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie potencjalny klient testował Toyotę Suprę GR.
Kierowca wziął Suprę na przejażdżkę na Long Island w stanie Nowy Jork. Niestety, jazda próbna nie poszła tak, jak kierowca by sobie życzył. W pewnym momencie mężczyzna stracił kontrolę nad autem i wyleciał z drogi, uderzając prosto w drzewo.
Obaj mężczyźni obecni w samochodzie przeżyli wypadek, natomiast kierowca musiał być wycinany z auta specjalną piłą. Przód Supry GR został całkowicie zniszczony. Z informacji wynika, że samochód nie będzie naprawiany, chociaż Toyota wykorzysta niektóre elementy, szczególnie te z tyłu, które nie zostały zniszczone.
Jazdy testowe Toyoty Supry GR są w Stanach Zjednoczonych rzadkością. Dealerzy nie chcą ryzykować – samochód ma napęd na tył i 340 koni mechanicznych. W rękach niedoświadczonego kierowcy może to być bardzo niebezpieczne połączenie.