Lusterka są po to, aby w nie patrzeć i upewnić się, że przy zmianie pasa nie wjedziemy na innego kierowcę. Niestety, nie rozumiał tego ten facet, dlatego wyprzedzanie skończyło się wypadkiem przy 240 km/h.
Całe zdarzenie zostało zarejestrowane na niemieckiej autostradzie i szybko stało się hitem internetu. Kierowca Volkswagena Golfa GTI chciał zaprezentować wszystkim możliwości swojego samochodu. Wyprzedzanie przy ponad 200 km/h szło bardzo dobrze… do czasu.
Kiedy gość w Golfie rozpędził już swój samochód do 240 km/h, nagle jakiś idiota ot tak zaczął sobie zmieniać pas, bez patrzenia w lusterka. Kierowca Golfa też nie zachował się najlepiej. Nie zaczął hamować od razu, a poczęstował zawalidrogę serią długich świateł.
Ale mruganie długimi nie pomogło. Wtedy Golf zaczął gwałtownie wytracać prędkość. Skończyło się na tym, że oba samochody były dosyć mocno porysowane, a jeden skończył bez lusterka. Trzeba przyznać, facet w Volkswagenie i tak w miarę dobrze opanował sytuację. Przy takiej prędkości to wyprzedzanie mogło skończyć się o wiele gorzej.