Miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze? Na razie z końcową opinią musimy się wstrzymać, ale początki systemu eToll nie są zbyt udane. Jak zapłacić za przejazd autostradą? Na razie wszystko jest jeszcze w porządku… bo jest viaToll.
Wygaszanie systemu viaToll miało wpłynąć na to, aby skarb państwa nie musiał już ponosić kosztów związanych z jego utrzymaniem. Miał wejść piękny, nowy eToll. Który teoretycznie wszedł w życie, chociaż może niezupełnie tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Jak więc zapłacić za przejazd autostradą? Czy czeka nas grande katastrofa?
Specjaliści jeszcze w zeszłym roku podkreślali, że czas na stworzenie nowego systemu jest za krótki. viaToll miał być wygaszony w czerwcu, ale tak się nie stało. Teraz mówi się, że zostanie wygaszony we wrześniu… ale w to eksperci też raczej nie wierzą. Problem jest taki, że system eToll już działa, ale praktycznie nikt z niego nie korzysta. Więc co… chcąc czy nie musimy zostać przy viaTollu?
„Puls biznesu” zwrócił uwagę na jedną bardzo ważną sprawę. Z nowego systemu można korzystać dzięki urządzeniom pokładowym OBU lub ZSL. Natomiast takich urządzeń na rynku obecnie prawie nie ma. Potrzeby sięgają półtorej miliona urządzeń. Według Prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych nie istnieje producent, który mógłby w tak krótkim czasie wykonać te urządzenia. Inni, mniejsi, certyfikowani, mogą ich wyprodukować po kilka tysięcy… na miesiąc.
A zatem co z nowym systemem?
Oczywiście nie zapominamy też, że nowy system można obsługiwać z poziomu aplikacji. W momencie pisania tego tekstu sprawdziłem w sklepie Google – aplikację e-TOLL PL pobrało 10 tysięcy osób. Z 318 opinii wychodzi nam aktualnie ocena… 1,4. Najchętniej wybieraną oceną jest oczywiście 1.
– Jak można było tak skomplikować do wyżyn skomplikowaności tak prostą aplikację – pisze pan Adam. – Najlepszy przykład jak coś całkowicie spartaczyć. Mam bezpiecznie prowadzić pojazd czy monitorować aplikacje aby system jej nie wyłączył? Dlaczego nie można podpiąć karty żeby płatność spływała w czasie rzeczywistym, tylko z góry mam mrozić pieniądz bez możliwości zwrotu nadpłaty? – zadaje pytanie pan Bartłomiej.
– O skomplikowanej nieprzemyślanej rejestracji napisano tu już wszystko. Co do samego użytkowania: wjeżdżając na autostradę zaczął wyć alarm na bramkach, przez pierwsze 20 km aplikacja nie pokazywała aby były naliczane opłaty, na bramkach we Wrocławiu przez około minutę nie podnosił się szlaban. Szkoda, że o tym wszystkim nie ma informacji w opisie aplikacji – napisał pan Krzysztof.
Najgorsza aplikacja w historii?
– Absolutnie najgorsza aplikacja w historii. Proces zakładania konta jest utrudniony do absolutnego maksimum. Zamiast wprowadzić nr rejestracyjny i nr karty, to pozycji do wypełnienia jest więcej niż w spisie powszechnym po czym na końcu i tak nie działa i nie da się dodać pojazdu, opcji finansowania, ani sparować całości z aplikacją – twierdzi pan Piotr.
– Tragedia. Doładowałem konto za 50 zł, wystarcza mi to na ponad rok, cały czas dostaje maile o niskim stanie konta, wczoraj zgłosiłem maila jako spam, aby mieć spokój – napisał T L. Opinii absolutnie krytycznych są tam setki. Wszystkie one wskazują na to, że aplikacja e-Toll to po prostu niewypał. Czyli co… pomęczymy się z viaTollem jeszcze trochę? Czy wszyscy będą udawać, że wszystko jest w porządku i będziemy jeździć na nieprzygotowanym i zawodzącym eTollu?