Na pierwszy rzut oka ta sytuacja może wydawać się śmieszna. Po części jest jednak bardzo smutna. Młody chłopak schował się w silniku odrzutowca. Miał nadzieję, że w taki sposób dostanie się do Europy.
Sytuacja miała miejsce na lotnisku Maya Maya w Kongo. Młody Kongijczyk prawdopodobnie miał już dość życia w biedzie w Afryce. Spakował plecak i podstępnie chciał załapać się na samolot do Europy. Jak? Schował się w silniku samolotu odrzutowego.
Na szczęście – choć sam chłopak pewnie uważa to zdarzenie za życiową tragedię – w porę go znaleziono. Na miejscu pojawiły się odpowiednie służby, m.in. żandarmeria. Chłopak wyszedł z silnika, a co stało się z nim później?
Pewnie musiał udzielić obszernych zeznań dotyczących całej sytuacji i pogodzić się z jakąś karą. Pewnie nie zdaje sobie z tego sprawy, ale ci ludzie uratowali mu życie.