Niebo nad Europą jest w ostatnich tygodniach wyjątkowo opustoszałe. W Polsce lotniska dla ruchu turystycznego są pozamykane i nic na razie nie wskazuje na to, żeby to się zmieniło. Ale jedna linia lotnicza wraca do lotów.
Pierwsza linia, która zdecydowała się na powrót do regularnych kursów, to węgierski Wizz Air. Największa niskokosztowa linia lotnicza wraca do „gry” w piątek, 1 maja. Samoloty wylecą z londyńskiego Luton do Rumunii, Węgier, Portugalii oraz na Teneryfę.
Loty będą odbywały się przy zachowaniu wszelkich procedur bezpieczeństwa. Stewardessy i stewardzi będą nosić maseczki i rękawiczki, a samoloty będą dezynfekowane każdego dnia. Wizz Air nie wyklucza także, że dostępne będą tylko 2/3 miejsc.
To przełomowa decyzja. Linia wykonała ważny krok, bowiem od wielu tygodni nad Europą wyłącznie loty towarowe oraz repatriacyjne. Oczywiście działania Wizz Aira nie pozostają bez odzewu konkurencji.
Druga na rynku linia niskokosztowa, czyli irlandzki Ryanair, zezwala na rezerwację miejsc w samolotach na loty od 8 maja, z kolei trzecia firma, czyli Easyjet, prawdopodobnie wznowi loty 18 maja. Czyżby branża powoli wracała do życia?