Seniorzy i ich błędy na drogach to temat często przewijający się w sieci. Czy od pewnego wieku powinno być odbierane prawo jazdy? A może konieczne jest przeprowadzenie jakichś szczegółowych badań?
Do tej niecodziennej (czy aby na pewno niecodziennej?) sytuacji doszło na drodze ekspresowej S1 z Bielska-Białej do Żywca. Senior jak gdyby nigdy nic jechał sobie pod prąd i nie widział w tym absolutnie nic złego. Czy takie osoby powinny zatrzymywać swoje prawo jazdy?
Seniora zatrzymał mężczyzna. Wyszedł z auta i kazał mu zawrócić. I wydaje się, że problem był tutaj taki, że dziadek nie widział w tej sytuacji swojej winy. Wymachiwał rękami zza kierownicy, żeby ludzie się odsunęli i zjechali mu z drogi. Ewidentnie nie ogarniał gdzie jest i dlaczego coraz więcej ludzi każe mu zawrócić. I to jest prawdziwy kłopot – mężczyzna pewnie pomyślał, że jacyś „gówniarze” utrudniają mu życie, bo on wie lepiej, bo kiedyś to było a teraz to nie ma.
I ludzie coraz częściej podnoszą ten problem – twierdzi się jacy to niebezpieczni i nieodpowiedzialni są młodzi kierowcy. A co z tymi starszymi? Czy od pewnego wieku powinno się odbierać im uprawnienia? Albo co najmniej kierować na jakieś szczegółowe badania? Przecież mowa o kimś, kto prawo jazdy robił np. w latach siedemdziesiątych a teraz do samochodu wsiada raz na miesiąc.