Maj przyniósł poruszenie na rynku lotniczym. Jako pierwszy powrót ogłosił Wizz Air, a za nim stara się podążać konkurencja. Niestety, eksperci podkreślają, że powrót normalności i stanu sprzed pandemii może zająć lata…
Na samym początku maja Wizz Air zaczął latać m.in. z Wiednia, czy Luton. Samoloty latają m.in. do Dortmundu, Eindhoven, czy Lizbony. Oczywiście lotniska pracują zgodnie z określonymi przepisami. Dla przykładu, aby po przylocie opuścić wiedeńskie lotnisko, trzeba przedstawić test na wirusa z wynikiem negatywnym. Można zrobić go na miejscu za bagatela 190 euro.
Jak już wspomnieliśmy – pierwszy loty wznowił Wizz Air, natomiast tych lotów nie jest dużo i jak pisaliśmy, odbywają się pod określonymi przepisami sanitarnymi. Sporadyczne połączenia wznowiły też Ryanair, TAP, Qatar Airways, Lufthansa czy Turkish Airways.
Wszystko to jednak – podkreślamy – pojedyncze, mocno ograniczone połączenia. Przykładowo Ryanair uziemił 99% samolotów. Rynek lotniczy jest w potężnym kryzysie. British Airways musi zwolnić 12 tysięcy pracowników – podobnie sytuacja wygląda w każdej innej linii – czasem na mniejszą, czasem na większą skalę. Eksperci przewidują, że powrót do normalności zajmie nawet trzy lata.