Kilka nagrań, które w ostatnich dniach trafiły do sieci sprawiają, że policja powoli staje się jedną z najbardziej znienawidzonych grup zawodowych wśród polskiego społeczeństwa. Niestety, kolejne dni przynoszą kolejne absurdy.
Groźby mandatów za wymianę opon, mandaty za mycie samochodu na myjni. Okazało się, że to nie wszystko. Teraz policjanci postanowili karać również za tankowanie samochodów. Jeśli zatankowałeś za niską kwotę, możesz mieć problem.
O sytuacji z warszawskiej Woli poinformował na Twitterze Jakub Michalski. On przekazał: – Policja na Woli na stacjach benzynowych pyta tankujących ile mieli w baku jak zaczynali tankować. Człowiek, który miał 3/4 i dotankował… dostał mandat – czytamy w tweecie.
Policja na Woli na stacjach benzynowych pyta tankujacych ile mieli w baku jak zaczynali tankować. Człowiek, który miał 3/4 i dotankował… dostał mandat.
— Jakub Michalski ☕ (@michalski_kuba) April 10, 2020
Po chwili dodał: – Osoby, które trafiły tu po tweecie o tankowaniu uprzejmie informuję, że generalnie #zostanwdomu i pojechanie na stację żeby dotankować samochód ot tak sobie może być podstawą do ukarania (jeśli pominiemy rozważania o podstawach prawnych).
Osoby, które trafiły tu po tweecie o tankowaniu uprzejmie informuję, że generalnie #zostanwdomu i pojechanie na stację żeby dotankować samochód ot tak sobie może być podstawą do ukarania (jeśli pominiemy rozważania o podstawach prawnych).
— Jakub Michalski ☕ (@michalski_kuba) April 10, 2020
Wychodzi na to, że żeby pojechać na stację benzynową zatankować rzeczywiście musimy mieć do tego ważny powód… Np. świecącą się rezerwę. A może połowę baku, bo szykujemy się na dalszą podróż związaną z pracą. A może mieć paliwa na 2 kilometry, żeby nie nadużywać cierpliwości policji? Kto wie…