Może powinniśmy zacząć od tego, że cała sytuacja miała miejsce w Rosji. Dwie panienki chciały zatankować samochód. Niestety, mamy wrażenie, że żadna z nich nie miała pojęcia, co właśnie robi.
A więc tak… zacznijmy może od tego, że pani bóg wie czemu szuka odpowiedniego węża z paliwem po drugiej stronie dystrybutora. Naprawdę, można myśleć długo i wytrwale… ale nic sensownego nie przychodzi nam do głowy. Może tamte były ładniejsze, miały bardziej wyrazisty kolor, czy coś takiego.
Kiedy panienka już przeciągnęła węża na drugą stronę, okazało się, że jest za krótki. No i w tej sytuacji musiała pomóc koleżanka. Ta wzięła pistolet z taką gracją, jakby trzymała właśnie rzeźbę z dynastii ming. Druga podjechała Subaru do przodu no i jazda, tankujemy…
Znaczy się no niezupełnie tankujemy, bo na monitorze przecież nic nie pokazuje. Wkrótce z drugiej strony pojawił się pan, który też chciał zatankować… więc pani grzecznie oddała mu węża. I zabrała z drugiej strony następnego. Dlaczego? Po co? W czym był problem? Czy ostatecznie udało się zatankować? Tego dowiemy się w kolejnym odcinku serialu „Pogromcy kobiecych mitów”. Twórcy zapowiadają, że w tym sezonie Vanessa z Ohio opowie też o tym, jak zaparkować równolegle.