Mnóstwo kontrowersji w ubiegłym roku wywołało wprowadzenie elektronicznych ograniczników prędkości w Volvo. Samochód szwedzkiego producenta nie pojedzie więcej, niż 180 km/h. Teraz na takie rozwiązania decydują się kolejni.
Decyzja Volvo wzbudziła wiele kontrowersji. Ludzie się oburzyli, przecież własny samochód nie może cię ograniczać. Przepisy przepisami, ale jak będziesz chciał, to możesz sobie jechać nawet 250 km/h i co? No i Volvo postanowiło, że nie możesz. Każdy nowy samochód szwedzkiego producenta wyposażony jest w ogranicznik do 180 km/h.
Teraz to samo chce zrobić Renault. Sam ogranicznik prędkości do 180 km/h to jedno, ale samochód ma mieć jeszcze jeden system. Będzie on samodzielnie dostosowywał prędkość do panującego ograniczenia. Czyli jeśli sobie pojedziesz przez drogę ekspresową 120 km/h, a nagle jakimś cudem na drodze pojawi się znak z ograniczeniem do 70… no to Renault będzie cię mocno zachęcało systemami do zejścia do tych 70 km/h.
Można narzekać. Można atakować Renault i Volvo. Ale to naturalnie nic nie da, bo jak podaje „Interia” – od 2022 roku i tak wszystkie auta będą musiały posiadać taki ogranicznik. Będzie to po prostu obowiązkowe wyposażenie każdego nowego auta. No i co? Jak to skomentować? Odpowiedzcie sobie sami…