Czegoś takiego nie widzieliśmy chyba nigdy. Kobieta chyba myślała, że ta stacja paliw to myjnia. Wzięła węża z benzyną i ot tak zaczęła lać po swoim samochodzie. Niewiarygodne, nie czuła żadnego zapachu?
Po prostu WOW – czegoś takiego chyba jeszcze nie było. Zwykła stacja paliw, kobieta podjeżdża pod dystrybutor i… niemożliwe. Panienka wzięła węża z benzyną i jak gdyby nigdy nic zaczęła polewać swoje auto. Wygląda to tak, jakby pomyślała, że to myjnia i szybko przeleci swoją maszynę.
Powstaje tu mnóstwo pytań. Po pierwsze, jakim cudem w ogóle można pomylić węża z benzyną z czymkolwiek innym? Dwa, nie poczuła zapachu, tak przecież charakterystycznego? Przecież tego nie da się pomylić! Cała ta sytuacja wygląda co najmniej kuriozalnie…
Kolejna sprawa jest taka, że nikt w międzyczasie jej nie upomniał. Samo nagranie trwa 30 sekund, a przecież zanim ktoś zaczął to nagrywać, też musiało minąć trochę czasu. Jasne – lepiej nagrywać, niż zwrócić uwagę. Koniec końców, gdzie była obsługa stacji, która niczego nie zauważyła. Ach, Stany Zjednoczone – stan umysłu.