Co za wstyd… chłop chciał spalić kapcia i się przed wszystkimi pochwalić. Nie potrafił nawet wyłączyć kontroli trakcji i po chwili zajechał samochód. Ten stanął w płomieniach, a na kierowcę czeka teraz sprawa w sądzie.
Młody mężczyzna czeka na sprawę w sądzie po tym, jak spłonął jego samochód wart 100 tysięcy dolarów. Do sytuacji doszło w Sydney – straż pożarna została wezwana do pożaru Mercedesa AMG C63S. Pomimo ich wysiłków, auto spłonęło, a ulica została zniszczona.
Wkrótce policja dotarła do nagrania pokazującego, że chłopak chciał spalić kapcia. W ten sposób chciał zaimponować ludziom obecnym na ślubie. Próbował wmówić wszystkim, że doszło do usterki samochodu, natomiast nagranie wszystko wyjaśnia. Po prostu zakatował silnik, a samochód stanął w płomieniach. Nie potrafił nawet wyłączyć w nim kontroli trakcji…
Co ciekawe, 25-latek wygrał ten samochód w maju ubiegłego roku. Jak to się mówi, łatwo przyszło, łatwo poszło. Teraz oprócz potwornego wstydu , który leje się z całego internetu, chłopak będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny przed sądem.
