Naprawdę ciężko jest pozbierać słowa i jakoś logicznie wytłumaczyć co tutaj się stało. To było najgłupsze i jednocześnie ostatnie wyprzedzanie w życiu tego kierowcy. To nigdy nie powinno się wydarzyć.
Witiaziewo, pociąg relacji Moskwa – Anapa. Nagle dochodzi do tragedii, którą ciężko jest jakkolwiek wytłumaczyć. Która mogłaby nawet zakrawać pod próbę samobójczą. Wyprzedzanie, które było jego najgłupszą i ostatnią decyzją. Jak to w ogóle sensownie wytłumaczyć?
Przejazd kolejowy, zbliża się pociąg, więc wszyscy grzecznie stoją. Nikomu normalnemu w tej sytuacji nie przyszłoby do głowy, aby ominąć te auta. Natomiast ten kierowca miał dokładnie taki pomysł. Przyspieszył i jak gdyby nigdy nic zaczął wyprzedzać auta. Aż tak mu się spieszyło? Kompletnie niezrozumiałe zachowanie.
To musiało się tak skończyć – auto trafiło prosto pod pociąg. Kierowca oraz jeden z pasażerów ponieśli śmierć na miejscu. Inny z pasażerów trafił do szpitala – innych ofiar ani rannych nie było. Śledztwo wykazało, że maszynista próbował hamować awaryjnie, ale niestety nie było już szans na reakcję.