Jakim cudem ta kobieta w ogóle zdała egzamin na prawo jazdy? Jej wyprzedzanie możliwe było wyłącznie z prawej strony. Wjechała na lewy pas i koniec – z prędkością 50 km/h jechała tak przez 20 kilometrów.
Moglibyśmy powiedzieć na temat tej kobiety wiele. Natomiast używanie tutaj jakichś obraźliwych epitetów nie ma większego sensu. Należałoby się najpierw zastanowić, jakim cudem ta kobieta w ogóle zdała egzamin na prawo jazdy. Kto dopuścił ją do ruchu drogowego? Tak się jej spodobało wyprzedzanie, że postanowiła nie opuszczać lewego pasa?
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Sytuacja jest tutaj kuriozalna. Wygląda na to, że wszyscy na tej drodze wiedzą co ona robi źle… poza nią. Właśnie to jest tutaj najgorsze, że kobieta ewidentnie nie ogarnia co się dzieje. Prawdopodobnie ona tutaj uważa, że inni kierowcy oszaleli, że są głupi, że się na nią uwzięli. Pewnie w jej mniemaniu jedzie przepisowo i bardzo bezpiecznie.
Nie dość, że kobieta nie reagowała na sygnały ze strony innych kierowców. Co chwilę patrzyła w telefon, klikała, coś sprawdzała. Być może pisała do kogoś, aby się poskarżyć co się dzieje. W taki sposób ryzykowała nie tylko swoje życie, nie tylko życie wszystkich innych uczestników ruchu drogowego… ale też swojego dziecka, które przewoziła samochodem.