Jak do tego doszło? Nie wiem… 66-latka nie zaciągnęła w samochodzie hamulca ręcznego. Kobieta w przypływie adrenaliny zadzwoniła na policję i zgłosiła, że ktoś ukradł jej samochód. To dosyć kuriozalna sytuacja.
66-letnia kobieta – co doskonale widzimy na nagraniu – wysiadła z samochodu, ale nie zaciągnęła w nim hamulca ręcznego, ani nie zostawiła auta na biegu. W taki sposób to powolutku, ale się odturlało. Samochód przejechał kawałek drogi i uderzył w barierki. Na szczęście trasa nie była wtedy zbyt ruchliwa.
Ale… o dziwo kobieta nie chciała się przyznać do swojej pomyłki. Zadzwoniła na policję i zgłosiła, że ktoś ukradł jej samochód. Kiedy sprawca zaczął uciekać, miał wjechać autem w barierki a następnie go porzucić. Taka dojrzała pani i takie cwaniackie, niedojrzałe kłamstwo? Wstyd!
Na miejscu pojawiła się policja, która od razu zabezpieczyła nagranie z monitoringu. Wtedy wszystko było już jasne. Ostatecznie kobieta została wyłącznie pouczona. Chociaż coś mamy wrażenie, że to wyjątkowo łagodny finał sprawy.