Moglibyśmy użyć w stosunku do tego kierowcy Porsche wielu bardzo obraźliwych określeń. Nie o to jednak tu chodzi. Gościowi nie spodobało się za długie w jego opinii wyprzedzanie. Było tutaj bardzo niebezpiecznie.

Na początku nagrania nie widzimy nic szczególnego. Wyprzedzanie kilku tirów, w normalnym tempie, po czym kierowca zjeżdża na prawy pas. Zachowanie w 100% normalne. Zresztą, nie ma też mowy o blokowaniu ruchu, bo przed nagrywającym też były wyprzedzające auta jadące z taką samą prędkością. Podsumowując – autor nagrania nie zrobił absolutnie nic złego.

Oczywiście na drodze musiał pojawić się szeryf. Kozak w Porsche miał wyraźny problem z płynnością ruchu na drodze S8. Klasyka gatunku – zaczął zajeżdżać nagrywającemu drogę, hamował go lewym pasem, aż w końcu oba samochody się zatrzymały na poboczu. Kierowca Porsche zablokował autora nagrania i wtedy tak naprawdę się zaczęło.

Facet wyszedł z samochodu i ruszył w kierunku nagrywającego. Słyszymy – i zresztą potwierdza to opis – że kierowca Porsche chciał wyszarpać z samochodu swojego „rywala” i go pobić. Sytuacja zrobiła się bardzo niebezpieczna. Ostatecznie nagrywającemu udało się stamtąd uciec, a cała sprawa została zgłoszona na policję.

Nie wiemy jak się zakończyło, natomiast agresor mógł usłyszeć tutaj co najmniej kilka zarzutów. W efekcie raz, że mógł stracić uprawnienia do prowadzenia pojazdów, dwa, że mógł zostać poddany karze ograniczenia, bądź pozbawienia wolności. A na przyszłość, jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Pewnie na dobry początek warto mieć przy sobie np. gaz pieprzowy.