Nagranie z tego wypadku większości z was pewnie jest już znane. Awaria układu hamulcowego sprawiła, że kamper wzbił się w powietrze i wylądował na odpływającym promie. Niestety, kierowca zmarł.
Sytuacja miała miejsce w Quebeku, w Kanadzie. Jak dokładnie doszło do wypadku? Możemy tylko podejrzewać, że kamper zmierzał w kierunku promu. Niestety, kierowca był lekko spóźniony, a w dodatku w jego pojeździe doszło do awarii układu hamulcowego.
Kamper poruszał się z taką prędkością, że wybił się z rampy w powietrze, przeleciał kilkadziesiąt metrów i roztrzaskał się na promie. Jeśli chodzi o pasażerów promu, nikomu nic się nie stało. Niestety, kierowca kampera zmarł, zaś jego żona wylądowała w szpitalu w ciężkim stanie.
Nagranie daje do myślenia. Kamper dosłownie rozpadł się na strzępy. To poddaje w wątpliwość wytrzymałość tego typu pojazdów.