Ceny ropy naftowej w USA idą w górę. Poprzednia sesja giełdy zakończyła się ceną najwyższą od sierpnia. Z czego to wynika i czy to oznacza, że diesel i benzyna na naszych stacjach benzynowych będą droższe?
Ropa w USA rośnie w siłę. Giełda reaguje bardzo pozytywnie na wiele sygnałów – między innymi na zwycięstwo w wyborach w Stanach Zjednoczonych Joe Bidena i rozpoczęcie procesu przekazywania władzy. Nie bez wpływu jest też szczepionka na Covid-19 na horyzoncie. Diesel i benzyna pójdą w górę…
Ropa na giełdzie w Nowym Jorku wyceniana jest obecnie na 43,59 $ za baryłkę. W Londynie jest to 46,58 $ za baryłkę – oznacza to wzrosty odpowiednio o 1,23 oraz 1,13 procent. Jak już wspominaliśmy – wpływ na tak dobre notowania ma spokój u inwestorów – m.in. dzięki szczepionce na covid i wygranym wyborom przez Bidena.
Dodatkowo, giełdę cieszy nieoficjalna informacja, że sekretarzem skarbu USA ma zostać była szefowa Rezerwy Federalnej, Janet Yellen. Za jej kadencji amerykańska gospodarka notowała bardzo wyraźne wzrosty. Wszystko to oznacza, że ceny ropy pójdą w górę, a to przełoży się na stacje paliw – również w naszym kraju. Oczywiście na efekty przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, ale na tę falę trzeba przygotować portfele.