To co w kwestii samochodów wyprawia Unia Europejska, to jest jakiś absurd. Diesel i benzyna zakazane? Na usta w tym przypadku cisną się wyłącznie niecenzuralne słowa, to jest jakiś kompletny kabaret.
Unia Europejska i jej normy emisji spalin. Czy jest obecnie w motoryzacji coś bardziej idiotycznego, niż te przepisy? Granica już dawno została przekroczona, to już dawno nikogo nie śmieszy. Pożartowaliście, spróbowaliście zmusić ludzi do elektryków, nie udało się, dosyć tego absurdu, wystarczy. Czy po cichu zakazywany jest właśnie diesel i benzyna?
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!
Już obecne normy emisji spalin są tak wyżyłowane, że trudno je spełnić. A unia oczywiście dalej swoje, już pracuje nad kolejnymi normami Euro 7. Chociaż słowo pracuje w odniesieniu do tych ludzi to jednak lekkie nadużycie. Przemysł motoryzacyjny mówi tu jednogłośnie – kolejne ograniczenia dotyczące emisji i testowania sprawią, że silniki spalinowe będą na granicy. O ile w ogóle da radę z nich normalnie korzystać.
Ten ekologiczny terroryzm już dawno przekroczył próg znośności. To już jest jakaś kompletna groteska, nieśmieszny kabaret. Przy obecnej – wciąż bardzo słabej i lichej technologii samochodów elektrycznych silniki spalinowe są niezbędne i nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Ale niech robią co chcą – ludzie… i wyniki sprzedażowe ich rozliczą.