Takie nagrania przynoszą jednocześnie irytację oraz satysfakcję. Jakiś frajer w Audi chciał się chyba dowartościować. Szybkie wyprzedzanie, a potem co? Szeryf zajechał drogę i doprowadził do kolizji. Przepiękna instant karma była już w drodze.
Na początku ustalmy sobie tutaj jedno. Wyprzedzanie tirów nie trwało długo! Wystarczy sobie popatrzeć na dane czasowe z kamerki. To pierwsze trwało nieco ponad 30 sekund. Drugie, które tak rozwścieczyło szeryfa, tylko 24! Umówmy się, jak na manewry dwóch tirów, nie ma o czym gadać. Zresztą to noc, mały ruch. Można przetrzymać 20 sekund i jechać spokojnie dalej.
No ale nie. Pojawił się tu jakiś niedowartościowany frajer w Audi, któremu oczywiście musiało coś przeszkadzać. Gościu poczuł się chyba urażony, że ktoś w ogóle śmiał wjechać na jego lewy pas. Co więc zawitało do jego głowy? Największe drogowe wieśniactwo, jakie tylko można spotkać.
Cwaniaczek w Audi zajechał drogę tirowi i po heblach. Pewnie myślał, że to będzie lekcja, że postraszy. Stało się inaczej. Kierowca tira nie wyhamował i wjechał w tył osobówki. I co? No i zrobiło się przykro, bo oprócz tego, że Audiczka do roboty, to jeszcze 220 zł mandatu i 6 punktów karnych. A powinien jeszcze stracić prawko, jak nie umie jeździć. Przepiękne zakończenie tego żenującego popisu głupoty.