Takie historie zdarzają się niezwykle rzadko. Właściciel pojazdu Nissan Frontier przejechał swoim samochodem ponad 1,6 mln kilometrów, jeżdżąc nim od 2007 roku jako pierwszy właściciel. Co najistotniejsze, samochód w tym czasie nie miał praktycznie żadnej poważnej awarii.

62-latek pracuje jako kurier, a więc auto było każdego dnia mocno eksploatowane. Jak opowiada właściciel pojazdu – po przejechaniu 720 tys. km wymieniony został alternator i chłodnica. Po ponad milionie pokonanych kilometrów zapobiegawczo wymienił łańcuch rozrządu. Z kolei na sprzęgło przyszedł czas, gdy na liczniku pojawiło się 1,3 mln przejechanych kilometrów.

Między czasie wymiany wymagały jedynie części eksploatacyjne, ale nie tak często jak mogłoby się wydawać. Niebawem mężczyzna otrzyma nowy samochód, gdyż koncern samochodowy, gdy usłyszał jego historię był pod takim wrażeniem wyniku, że zdecydował się mu podarować nowy model auta całkowicie za darmo.

Jaka jest recepta na długowieczność? Odpowiedni styl jazdy i regularne przeglądy. – Wymieniam olej co 16 tys. kilometrów i jeżdżę ostrożnie – powiedział Brian Murphy. Mężczyzna został zapromocy jako gość specjalny na  targi motoryzacyjne w Chicago, gdzie otrzymał kluczyki do nowego modelu Nissana.