Tradycyjnie już, pod względem emocji Grand Prix Zjednoczonych Emiratów Arabskich okazało się kompletną katastrofą. Po zwycięstwo sięgnął Lewis Hamilton, podium skompletowali Max Verstappen i Charles Leclerc.
Lewis Hamilton zwyciężył Grand Prix Zjednoczonych Emiratów Arabskich na torze Yas Marina w Abu Zabi. Brytyjczyk prowadził od startu do mety i jego zwycięstwo nie było zagrożone nawet przez ułamek sekundy.
Podobnie, jak w ubiegłych latach, wyścig w Abu Zabi był koszmarnie nudny. Na torze praktycznie nic się nie działo, a w trakcie pierwszych 18 okrążeń DRS był nieaktywny. Dzięki temu przez pół godziny obserwowaliśmy zawodników jadących w sznureczku, bez nawet próby ataku.
Na 4. pozycji wyścig zakończył Valtteri Bottas, który ruszał do rywalizacji z ostatniego pola startowego. W pierwszej dziesiątce znaleźli się jeszcze Sebastian Vettel, Alexander Albon, Sergio Perez, Lando Norris, Danił Kwiat oraz Carlos Sainz.
Wyścig w Abu Zabi był ostatnim w F1 dla Nico Hulkenberga oraz Roberta Kubicy. Niemiec zajął miejsce 12., zaś Polak uplasował się na 19. pozycji. Wyścigu nie ukończył Lance Stroll.